czwartek, 30 stycznia 2014

Podaruj sobie energię! Bezglutenowo!

Na jednym ze szkoleń, jakie prowadziła dla nas Dorota Minta (nasz zaprzyjaźniony psycholog i dietetyk) pojawił się przepis na śniadanie. Batoniki! A dokładnie blok bakaliowy, który można upiec i jeść przez wiele dni, zabierać na lunch do pracy, przegryzać siedząc wieczorem przed telewizorem. Przepis smaczny, łatwy i zdrowy. Zdrowy przede wszystkim. Można go modyfikować. Można modyfikować proporcje. Oto on:
 
BATONIKI ŚNIADANIOWE

Składniki
1 puszka niesłodzonego mleka skondensowanego
2 szklanki płatków owsianych górskich
1 szklanka płatków owsianych błyskawicznych
1/2 szklanki suszonych żurawin
1/2 szklanki migdałów
1/2 szklanki suszonych śliwek
1/2 szklanki suszonych moreli
1/2 szklanki daktyli
4 łyżki nasion sezamu
1/2 łyżeczki esencji waniliowej, 
1/4 łyżeczki cynamonu
szczypta soli.

Sposób wykonania:

1. Bakalie posiekaj.

2. W dużej misce wymieszaj płatki i pozostałe składniki batoników z mlekiem i odstaw na 10 minut. Natłuść oliwą foremki do pieczenia.
3. Nagrzej piekarnik do 180 stopni. Przełóż masę muesli do przygotowanej foremki i piecz przez 20-30 minut (uważaj, by się zanadto nie przyrumieniła; im dłużej będziesz piec “ciasto” tym będzie twardsze).


4. Wyjmij upieczone “ciasto” muesli z piekarnika i odstaw do przestudzenia. Pokrój na kwadraty lub prostokąty. Przechowuj w puszcze lub szczelnym słoiku. Niekoniecznie w lodówce. 



SMACZNEGO!!!!
(i rozgrzewającego...) 


poniedziałek, 13 stycznia 2014

Tira, tira, trala la, tira mi su!

Idealne tiramisu a la Granice Smaku? Banał! I czysta przyjemność! Oto, co należy przygotować:

Biszkopty i mocna kawa z whisky (max. pół litra płynu (100-200ml whisky, reszta wrzątku) w tym 7 łyżeczek kawy). 

Do tego zmiksowane - (500g) - mascarpone z dwoma opakowaniami śmietany 22% i kubkiem cukru pudru. I jeszcze kakao wymieszane z cukrem pudrem w maleńkiej miseczce. Do dzieła!

Na dnie naczynia lub naczynek, w których chcemy przygotować tiramisu, układamy biszkopty. Polewamy je powoli, łyżeczką,  kawą z whisky tak długo, jak długo przyjmować będą płyn. Następnie delikatnie nakładamy na nie pół masy. Na nią leci druga, ostatnia warstwa biszkoptów - znów nasączana. I na to druga część białej masy. 

Całość posypujemy kakaem z cukrem pudrem i wstawiamy do lodówki (pod przykryciem (np. folia), jeśli nie chcecie by tiramisu pachniało lodówką ;) Idealne jest między 6 a 8 godziną od włożenia do lodówki. 

Podajemy oczywiście schłodzone, ze szklanką whisky, z kawą lub z kawą z whisky. Whisky zastąpić można (a nawet pewnie powinno się) likierem migdałowym, np. amaretto. Do masy powinno dodać się żółtka. Ale my boimy się surowych jajek a ponad wszystko wolimy whisky od ulepku migdałowego. Stąd właśnie przekonanie, że nasze tiramisu jest najlepsze na świecie. Smacznego!